Call Of Duty 4 – Modern Warfare – gra na (jeden) wieczór

W sobotę teść pokazał mi u siebie na komputerze Call Of Duty 4 – Modern Warfare. Tak się złożyło, że akurat była to misja w Prypeci. Tej samej Prypeci, którą odwiedziłem w marcu tego roku. W komentarzach pod moimi filmami stamtąd na YouTube niektórzy wpisywali, jak to pięknie zostało to miasto odwzorowane w tej grze.

No cóż, jak kogoś tam nie było, to rzeczywiście może tak twierdzić.

Ogólnie było nieźle. Hotel Polesie (ten, z którego się strzela karabinem snajperskim) rzeczywiście w Prypeci istnieje i wygląda mniej więcej tak, jak w grze. Bloki są podobne. Ale za to diabelski młyn w rzeczywistości stoi w zupełnie innym miejscu. Stoi on bowiem na końcu dużego, pustego i płaskiego placu, a nie zagraconego wrakami samochodów.

No ale może autorzy gry również w Prypeci nigdy nie byli?

Spodziewałem się po grze, że to strzelanka będzie, bo zapomniałem kompletnie, jak CoD 6 – MW2 zrecenzował Kominek. A tymczasem do prawdziwej strzelanki w rodzaju S.T.A.L.K.E.R.a to CoD4 daleko…

To bardziej taka zręcznościówka ze strzelaniem z dubeltówki do kaczek.

A najgorsze jest to, że przeszedłem ją całą niemal w jeden wieczór. Bo następnego dnia rano pozostały mi tylko dwie misje do przejścia… Dobrze chociaż, że kosztowała ledwie ok. 70 PLN…

This entry was posted on Monday, September 20th, 2010 at 11:10 am and is filed under Pozostałe. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

One Response to “Call Of Duty 4 – Modern Warfare – gra na (jeden) wieczór”

  1. Badek Says:

    Seria Call of Duty się popsuła, z resztą tam samo Gothic, Need for Speed, ale nie tylko te. W dzisiejszych czasach większość wielkich wytwórni kładzie nacisk jedynie na grafikę, a grywalność pozostawiają na plan dalszy, a to jest jednak dużym błędem.

Leave a Reply